WŁASNY BIZNES, CZY WARTO?
CZYLI MOJA DROGA OD POMYSŁU PRZEZ REALIZACJĘ i CHAOS DO OSIĄGNIECIA BALANSU.

Dzis patrzę z uśmiechem i z dystansem na początki mojej drogi jako przedsiębiorczyni. Wyciągnełam swoje wnioski, nabrałam doświadczenia, wiele się nauczyłam i myślę, że to w tym wszystkim jest najważniejsze.

Czuję, że się zmieniłam, rozwinęłam i nie mam zamiaru się zatrzymywać. Z doświadczenia wiem też ile pracy i wysiłku musiałam włożyć w realizację mojego marzenia. Jak dużo stresu miałam podczas całego tego procesu i jak próbowałam robić wszystko na raz przez co albo się cofałam, albo wracałam do punktu wyjścia. Zapewne wiele z Was marzy o otwarciu biznesu, ma swój pomysł. Jednak ciągle wątpliwości, niepewność i strach sprawiają, że pomysł jest odkładany na póżniej. Dzielę się z Wami moim doświadczeniem, małymi sukcesami i porażkami, aby pomóc Wam zrozumieć, że nie będzie łatwo, że można się pomylić, ale,  że mimo wszystko warto iść za marzeniami i sięgać po swoją odwagę, która już jest w Tobie, może jedynie jest skryta i czeka na to, aby ją odkryć.

OD PIERWSZEJ MYŚLI DO PIERWSZEGO KROKU

Często słyszy się, jak ktoś mówi, że ma pomysł na biznes i chętnie by zaczął, ale….

Gdy słyszę to „ale” wiem, że teraz będę słuchać listy wymówek, tłumaczenia się, oraz wszystkich potencjalnych przeszkód jakie mogą stanąć na drodze. Taka decyzja zdecydowanie wymaga refleksji, przemyślenia dokładnie wszystkich kroków. POWIEDZMY SOBIE JEDNAK SZCZERZE, ŻE NAJWIĘCEJ POTRZEBA JEST ODWAGI. ODWAGI DO PODJĘCIA TEJ DECYZJI, A CO ZA TYM IDZIE RYZYKA. Praca dla kogoś wydaje się bezpieczniejszą opcją. Masz zapewnioną posadę, listę obowiązków,wiesz kiedy dostaniesz wypłatę i w jakiej wysokości. Dodatkowo często jest tak, że wracając z pracy, jesteś już po pracy, możesz skupić się na czymś innym.

Kariera jest dla mnie ważna. Czułam to od zawsze. Pracowałam w wielu miejscach, ale bardzo szybko się wypalałam, zapewne szybciej niż inni. Szukałam ciągle swojego miejsca w organizacji, wymarzonego zawowodu. Poszukiwania zazwyczaj konńczyły się fiaskiem, a ja biłam głową o mur. Już od paru lat w głowie miałam myśli, żeby pracować dla siebie i robić to co kocham. Założenie własnej działalności odkładałam na później, bo miałam w głowie tę listę o której pisałam wyżej: otworzyłabym swój biznes, ALE…. jeszcze nie teraz, popracuje jeszcze dla kogoś innego, jeszcze się pouczę, jeszcze tylko uskładam pieniądze… Zawsze było jakieś ALE. Każdy zna ALE doskonale z autopsji.

MOMENT W KTORYM STWIERDZILAM, ZE ZROBIE TO TERAZ ALBO NIGDY

Luty 2020 – byłam na etapie poszukiwania pracy w wyuczonym zawodzie – marketing i branding. Przygotowałam piękne CV, odświeżyłam sobie wiedzę, zrobiłam kilka kursów. Wysłałam aplikację do kilku miejsc… i …. no i świat zrobil wszystkim niespodziankę. Pandemia. Straciłam pracę. Świat stanął w miejscu. A ja z niedowierzeniem wręcz zastanawiałam się, co mam ze sobą zrobić.

Po około dwóch tygodniach przyszło oświecenie. Otwieram swój biznes. Teraz albo nigdy. Mam czas i nie mam obecnie wyboru, a coś robić trzeba.

Gdy otwierałam Brilliant agency pandemia była dopiero  w swojej fazie początkowej, tzw pierwsza fala. Mój wewnętrzny głos podpowiedział mi, że powinnam to zrobić teraz, albo nigdy. Bardzo się stresowałam, bo wszystko było dla mnie wielką niewiadomą. Wiedziałam jednak, że muszę to zrobić. Postanowiłam posłuchać się własnej intuicji, wyjść poza swoją strefę konfortu i odrzucić strach przed wszystkim co przychodziło mi do głowy. Ciągle powtarzałam sobie jedno zdanie z książki Przeciw Śmierci – P. Mulford „niczego się nie lękać (…), odwagę nieść przed sobą niczym pochodnię”.

Zaczęłam od biznes planu, loga, podstawowej analizy nie stabilnego wówczas rynku. Napisałam bardzo podstawowy plan, bo spieszyłam się, i chciałam zacząć jak najszybciej.

STRACH i NIEPEWNOŚĆ, CZYLI Z CZEGO SIĘ UTRZYMAM?

Otworzyłam firmę, zarejestrowałam wszystko jak prawo przykazuje. Wróciłam do domu… i pomyślałam: „OK, otworzyłaś firmę. Co teraz?! Z czego Ty się utrzymasz?!?” Ta myśl nie dawała mi spokoju, wracała do mnie niczym bumerang, a ja za każdym razem odrzucałam ją jeszcze dalej. Tutaj ODWAGA BYŁA WRĘCZ KONIECZNA. NIE WIEDZIAŁAM, CZY NA POCZĄTKU ZAROBIĘ NA UTRZYMANIE, JAK SZYBKO POZYSKAM PIERWSZYCH KLIENTÓW, ORAZ KIEDY ZACZNIE MI SIĘ ZWRACAĆ INWESTYCJA? Nie zrozum mnie źle, miałam biznes plan. Oczywiście można zrobić setki wykresów, analiz rynkowych, przewidywań i prognoz. Badania rynkowe są bardzo ważne, jednak trzeba być przygotowanym na to, że rzeczywistość może okazać się zupełnie inna. Szczególnie, gdy na świecie szaleje wirus i nikt jeszcze nie wie jak zareaguje na to gospodarka, ani też ile to wszystko potrwa.

A więc pytanie: z czego się utrzymam ? Moja odpowiedź była jedna: będzie dobrze. Damy radę, zawsze jakoś dajemy. To jest ryzyko, którego chce się podjąć.

Od razu podkreślę, że nie namawiam nikogo do rzucenia wszystkiego. Piszę Wam tylko jak ja podeszłam do swoich obaw i jaką decyzję ja podjęłam. Przyznam, że był to krok bardzo ryzykowny. Miałam też to szczęście, że nie byłam sama z tymi myślami. Mój mąż wspierał mnie każdego dnia, codziennie powtarzał, że będzie dobrze, że we mnie wierzy. Z perspektywy czasu wiem, jak wiele mu zawdzięczam. W końca CZASEM WYSTARCZY, ŻEBY KTOŚ W NAS UWIERZYŁ. Zdecydowanie powiem, że WSPARCIE BLISKICH JEST NA PRAWDĘ WAŻNYM CZYNNIKIEM W TYM PROCESIE. Finalnie wyszło tak, że mąż nie był już tylko moim motywatorem, ale stał się też częścią Brilliant agency. Dzis myślę, że lepiej się to potoczyć nie mogło.

OD CZEGO MAM ZACZĄĆ, CZYLI METODA PRÓB I BŁĘDÓW

Ukończyłam Wyższą Szakołę Biznesu na kierunku zarządzanie. Wydawać by się mogło, że mam już taką „instrukcję obsługi” w głowie. Zaczęłam więc robić wszystko tak jak było to rozpisane w książkach. Sprawdziłam konkurencję, opracowałam ofertę i od razu przeszłam do tworzenia strony internetowej, zaczełam tworzyć nieskończone ilości tekstów. Jak zapewne się domyślacie większość tekstów nigdy nie została użyta. Moim głównym celem wówczas stało się jak najszybsze wejście na rynek w dodatku z ofertą dla wszystkich.

I tu muszę przyznać się do podstawowego błędu. CHCIAŁAM DOTRZEĆ DO WSZYSTKICH, A WIĘC NIE MOGŁAM DOTRZEĆ DO NIKOGO. Pominęłam branding swojej firmy, mając go w swojej ofercie gdzieś pomiędzy tysiącami innych serwisów. Ta decyzja skutkowałam tym, że oferta i strona internetowa była przerabiana aż 3 razy. Za trzecim razem zaczęłam od Brandingu. Poświęciłam temu czas i DOPIERO GDY BRAND BYŁ GOTOWY, WSZYSTKO STAŁO SIĘ DLA MNIE JASNE, WIEDZIAŁAM GDZIE MAM IŚĆ,  O CZYM MÓWIĆ I W JAKI SPOSÓB MÓWIĆ. Skupienie się na własnym Brandingu pomogło mi  zatrzymać moje myśli, zmusiło mnie do refleksji i spojżenia na moją działalność  z dystansu. Zdecydowałam więc ograniczyć ofertę do minimum, dostosować ją do profilu mojego wymarzonego klienta. Wiedziałam to od początku, jednak podjęłam decyzję, żeby ominąć Branding, bo chciałam wszystko zrobić szybciej. Skupiłam energię na innych aspektach, co kosztowało mnie dużo czasu i pieniędzy. Wówczas wiedziałam już, że chcę pomóc innym i tym samym oszczędzić im czasu i pieniędzy. A pomoc ta polegać ma na tworzeniu Brandu, stron Brandingowych.  Była to dla mnie kosztowna lecz bardzo ważna lekcja.

PRACOHOLIZM – PRACA KTÓRA NIGDY SIĘ NIE KOŃCZY

Po stworzeniu Brandu wszystko stało się dla mnie jasne. Wpadłam w wir pracy, chciałam jak najwięcej pisać, tworzyć, dostosowywac, poprawić wizerunek w Mediach Społecznościowych. Skupiłam się na tym, żeby nadrobić stracony czas. Lista rzeczy do zrobienia nigdy się nie kończyła. Do agencji trafiało też coraz więcej klientów, a co za tym idzie, proporcjonalnie wzrastał też nakład pracy. Chciałam pracować non stop. Paweł również był zaangażowany i tylko cichutko wzdychał, gdy ja mu mówiłam o kolejnych projektachi, o tym co musimy zrobić. Uzależniłam sie od pracy, pracowałam od momentu otworzenia oczu rano do momentu zaśnięcia. Mieliśmy coraz mniej czasu dla siebie, a ja coraz rzadziej wychodziłam z domu. Przyszedł momemnt, kiedy musiałam powiedzieć sobie dość.

USIADŁAM I SPISAŁAM SOBIE POWODY DLA KTÓRYCH CHCIAŁAM MIEĆ SWÓJ BIZNESS. NA SAMEJ GÓRZE BYŁ BALANS: PRACA – ŻYCIE. Zapomniałam o tym w natłoku pracy. Natychmiast złapałam za hamulec i zatrzymałam się w miejscu. Zaczęłam myśleć nad tym w którą stronę idę, zrozumiałam też, że mimo, iż kocham to co robię, w ten sposób szybko sie wypalę, a życie przeleci mi przed oczami niepostrzeżenie.

ZNALEŹĆ BALANS

Przemęczenie, zasypianie z listą rzeczy do zrobienia, oraz rozmowy przy obiedzie o tym co mamy jeszcze do zrobienia były coraz bardziej męczace. Oboje powiedzielismy BASTA! Nie było to tak trudne jak się wydaje, może przez pierwsze kilka dni nawyki brały górę. Jednak PRZYZWYCZAJENIE SIĘ DO WEWNĘTRZNEGO SPOKOJU, BUDZIENIE SIĘ Z UCZUCIEM, ŻE SIĘ WYSPAŁAM ORAZ RADOŚĆ Z NAJMNIEJSZYCH RZECZY SZYBKO MI UŚWIADOMIŁA, ŻE WŁASNIE TAK CHCĘ ŻYĆ I ŻE O TO PRZECIEŻ W TYM WSZYSTKIM CHODZIŁO. MAMY JEDNO ŻYCIE. KLUCZEM BYŁO POSTAWIENIE SOBIE SAMEMU ZASAD. Telefony odbieramy tylko w godzinach pracy, odpisujemy na e-maile tylko w godzinach pracy. Oczywiście praca dla siebie daje też pewną elastyczność, więc czasem na e-maile odpisywałam wieczorem, bo np. rano zdecydowałam się pójść na spacer. Najważniejsze, żeby nie przekraczać czasu pracy, jeśli nie ma takiej potrzeby. Na początku wydaje się, że świat się zawali i stracimy wszystko na co ciężko pracowaliśmy, jeśli tylko weźmiemy sobie chwilkę wolnego. Nasz świat się nie zawalił, wręcz przeciwnie miał się lepiej niż kiedykolwiek. Oboje byliśmy bardziej wydajni, zmotywowany i tworzyliśmy bardziej kreatywne projekty dla naszych klientów. A więc nie tylko my zyskaliśmy na tym balansie, ale zyskali też i nasi klienci. W naszej pracy i życiu pojawiła się pozytywna energia, która dała nam siłę, aby osiągnąc jeszcze więcej i bardziej sie rozwijać.

INTEGRALNOŚĆ I ODWAGA

Do otwarcia biznesu potrzeba odwagi. Odwagi do odejścia od tego co nam znajome. To jednak nie jest jedyny moment, kiedy odwaga jest wręcz potrzebna. Nie chowaj jej do szuflady, bo będziesz po nią sięgać codziennie. Strach będzie towarzyszył Ci często, strach nie przed samą decyzją a jej konsekwencjami. Od kiedy posiadam biznes niepewność to emocja z którą się budzę.Mówię sobie jednak, że uczucie strachu  i stresu to tylko  reakcja naszego organizmu na obrazy, które sami tworzymy w naszej głowie. Jednak trzeba iść dalej, wiedzieć gdzie chce się dojść i nie poddawać się. Wiem, że się mylę, ale każdy sie myli. A  te pomyłki można przekształcić w lekcję i wyciągnąć z nich wnioski.

Odwaga jest potrzebna codziennie. Po pewnym czasie odwaga jest czymś naturalnym, tak jak pisałam na wstępnie, staje się Twoją pochodnią. Teraz gdy już wiesz, w którym chcesz iść kierunku, co jest dla Ciebie w życiu ważne, jak ważna jest jakość Twoich usług i produktów, oraz Twój cel i wartości, pozostaje Ci do odwagi dołączyć integralność. RÓB TAK JAK OBIECUJESZ, MÓW TAK JAK ROBISZ. DZIĘKI TEMU BĘDZIESZ SPÓJNY WEWNĘTRZNIE I ZEWNĘTRZNIE. A TO POZWOLI CI SPAĆ SPOKOJNIE, CZUĆ, ZE SIĘ SPEŁNIASZ I CZUĆ, ZE SIĘ ROZWIJASZ.

CZY WARTO PROWADZIĆ BIZNES?

Jest to tylko i wyłącznie moja opinia. Brzmi ona: WARTO! OCZYWIŚCIE, ŻĘ TAK. Dopiero gdy rozpoczęłam swoją działalność zaczęłam rozwijać się szybciej niż kiedykolwiek, zarówno personalnie jak i biznesowo, mogę też w końcu w pełni wykorzystać mój potencjał i mam możliwość zarządzania swoim czasem. Codziennie mam okazję, nauczyć się czegoś nowego i stworzyć coś unikatowego dla ludzi, którzy sami zdecydowali się tworzyć swój biznes. Każdy biznes jest odpowiedzią na problem.

Od czego zacząć?

Aby dowiedzieć się jak otworzyć swój biznes w US przejdź do postu: https://brilliantagency.us/pl/11-steps-on-how-to-start-a-business-in-the-us/
– Rozpisz dokładnie biznes plan
– Stwórz brand
– Określ swojego docelowego klienta (więcej pod linkiem: https://brilliantagency.us/pl/jak-zidentyfikowac-i-przyciagnac-wymarzonego-klienta/
– Określ realne cele na pierwszy rok
– Uwzględnij strategię marketingową
– Zarejestruj biznes
– Utwórz profesjonalną stronę internetową (więcej pod linkiem: https://brilliantagency.us/pl/10-benefitow-posiadania-strony-internetowej/
– Wypozycjonuj swoją stronę w wyszukiwarkach (jest to proces długoterminowy)
– Załóż biznesowe konta na odpowiednich mediach społecznościowych (więcej pod linkiem: https://brilliantagency.us/pl/jakie-media-spolecznosciowe-beda-najlepsze-dla-twojego-biznesu/
Po prostu zacznij! Zrób pierwszy krok i skup się na nim, a potem następny. Bardzo szybko wpadniesz w rytm. Walt Disney mawiał „ Jeśli potrafisz o czymś marzyć, potrafisz tego dokonać”.